Franek, Frania i Felix - nowe tomy dwujęzycznych książek dla maluchów

Jak kilkukrotnie już wspominałam, dwujęzyczne książki nas ratują. Ruszyliśmy z nauką hiszpańskiego, w którym nie jestem biegła i świeżym okiem widzę, jaka to pomoc gdy książka zawiera tłumaczenie. Nie dla dziecka - dla rodzica, który w ten sposób może podeprzeć się gestem, wskazaniem obrazka lub omówieniem, które pozwala na szybkie załapanie kontekstu bez konieczności korzystania ze słownika.

Długo czułam, że żmudne sięganie do słownika osłabia mój zapał do uczenia hiszpańskiego. Z tego powodu od jakiegoś czasu korzystam w większości z książek w wersji angielsko-hiszpańskiej.

Kiedy Wydawnictwo Widnokrąg w zeszłym roku zwróciło się do mnie z prośbą o ocenę Franka, Frani i Felixa, stwierdziłam, że to super seria dla tych rodziców, którzy nie czują się tak pewnie z angielskim jak ja (rozumiem was doskonale - dlatego przytaczam tu moją hiszpańską przygodę).

Tegoroczna paczka, z tytułami "Pojazdy / Vehicles" oraz "Dzień i noc / Day and Night" została szybko przejęta przez moje dzieci, które bardzo pozytywnie zareagowały na książki. Tu, słowem dygresji powiem -  nie wyrzucajcie, ani nie oddawajcie książek dla maluchów (tych małych kartonowych), póki wasze dzieci nie będą swobodnie czytać. Takie książki chowa się na rok/dwa i wyciąga jako idealny materiał do nauki czytania - z dużą czcionką, małą ilością tekstu na stronie, prostymi słowami.

Widzę po swoich dzieciach, że tego typu książki właśnie przeżywają swój renesans (na pokładzie mam prawie 5-latka oraz 6-latkę). Dodatkowy bonus w przypadku "Frani, Franka i Felixa" jest taki, że zazwyczaj dzieci stają się dwupiśmienne sekwencyjnie (ang. biliteracy) i tego typu książeczki są super materiałem do nauki czytania w języku mniejszościowym - zarówno polskim jak i angielskim.

Co do nowych tytułów, to trzymają poziom - tak samo jak w pierwszych tytułach serii autorki Dorota Lipińska i Monika Ufel zadbały o liczne udogodnienia:

  • książki zawierają link do nagrań audio treści (z prawidłową wymową)
  • na końcu każdego tytułu znajdziemy przydatny miniporadnik ze wskazówkami jak efektywnie uczyć języka korzystając z książek
  • jest również strona z zadaniem dla dzieci, które w sposób naturalny motywuje by pasywną znajomość angielskiego przełożyć na produkcję (aktywne korzystanie z języka)

Rysunki są ładne, humorystyczne, przejrzyste - prosta szata graficzna jest stosowna nawet dla naj-najów.

Moja córa nieomieszkała skomentować, że bardzo się jej podoba, że dziewczynka prowadzi wóz straży pożarnej :) A jeszcze większy entuzjazm wzbudził kot prowadzący samochód.

Co do poziomu i doboru słownictwa - znów strzał w dziesiątkę - mamy te słówka, które są w bezpośrednim kręgu zainteresowań maluchów. Słownictwo związane z elementami rytmu dnia, powitania, najczęściej używane komunikaty oraz zwroty związane z pojazdami i ich nazwy to jedne z najczęściej używanych zwrotów w dziecięcym angielskim (kto nie wierzy, temu mogę udostępnić statystyki).

Podsumowując, gorąco polecam - znowu. Fajnie widzieć, że dwujęzyczność i wczesna nauka języków ma coraz więcej sympatyków.


Tu sprawdzisz cenę książki "Franek, Frania & Felix. Dzień i noc / Day and Night" [Ceneo]

Tu sprawdzisz cenę książki "Franek, Frania & Felix. Pojazdy / Vehicles" [Ceneo]


Książki, które polecam, rekomenduję Wam z całego serca. Jeśli zechcesz dokonać zakupu przez któryś z linków przeze mnie zamieszczonych, dostanę z tego tytułu małą prowizję. Nie ma to wpływu na cenę książki, a będzie to formą wyrażnia wdzięczności za moją pracę.

Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku

Author image
Spiritus movens mamtonakoncujezyka.pl, posiadaczka dwójki dzieci i trzech par rąk (od czasu założenia bloga)