Najczęstsze błędy językowe w języku angielskim - czy też takie popełniasz?

W Internecie pełno jest zbiorów różnych lapsusów, przeinaczeń i tworów językowych osób uczących się angielskiego. W większości są to zbiory humorystyczne - jak osławiony kawał z piłką do metalu[1], czy nieszczęsne Can I please you? (czy mogę ci zrobić dobrze?, zamiast czy mogę cię prosić?). Ja zdecydowałam się na inne podejście - podzieliłam błędy na najpopularniejsze kategorie i zwracam uwagę z czego wynikają oraz jak ich unikać. Humor również będzie, lecz na drugim planie.

Kalki językowe

Jest trochę słów, które wydają się być 1-1 odpowiednikiem angielskich słów, lecz tak nie jest.

Witryna sklepowa, nad którą dumałam z pewną Brytyjką - nie była w stanie zrozumieć, co autor miał na myśli. Problemów jest kilka - nie fruits tylko fruit, tickets a nie ticket i wisienka na torcie, czyli loading GSM. Polak się domyśli, że chodzi o doładowanie telefonu, ale native nie ma szans, bo prawidłowe tłumaczenie brzmi prepaid top-up.

With gas vs. plain/sparkling - będąc w restauracji zamówimy wodę niegazowaną (plain) lub gazowaną (sparkling) - użycie with gas/without gas jest bardzo często spotykanym błędem, tym bardziej, że praktycznie każdy język obcy, który kojarzę stosuje formę nawiązującą do obecności "gazu".

Closet - to co jest u nas klozetem, u Anglików będzie szafą

Criminals - czyli kryminaliści, a nie kryminały

Actual - to nie aktualny, a faktyczny

Contact - to styczność, kontakt w sensie fizycznym - ten elektryczny kontakt to wall socket, socket, power point (BrE), outlet (AmE)

Ja mam na sumieniu ratrak - po angielsku nie brzmi wcale tak samo jak po polsku - jest to snow groomer, snowcat.

Również długo mi zajęło przyzwyczajenie się do tego, że drzwi, które w polskim są z założenia tylko w liczbie mnogiej, po angielsku mają liczbę pojedynczą: open the door please!

Pewnie też wiele osób potwierdzi, że automatycznie przenosi rodzaj (żeński/męski) z polskiego na angielski. Jak się zorientować czy tak robicie? Wystarczy się zastanowić jak mówicie o zabawkach pluszowych swoich dzieci czy o zwierzakach - jaki rodzaj mają u was squirrel, badger, hedgehog?

Słowa, których nie ma w języku polskim

Język angielski bije polski na głowę pod względem liczby istniejących słów. Oczywiście są słowa, które są u nas, a "u nich" ich nie ma, ale skupmy się na wyrażeniach, które akurat w angielskim mają więcej wariantów i znaczeń.

"Door is alarmed and the floor is startled. Sorry, I didn't mean to scare them!" - typowe żarty z tego typu napisów. Zaskoczenie zapewne będzie spore, ale jest to w pełni poprawne sformułowanie, pomimo radości, jaką budzi.

Wyróżnię tu dwie grupy - rzeczowniki oraz czasowniki.

Spoonful / spoon - za mamusię, za dziadziusia, jeszcze jedną łyżeczkę: "please, eat one more spoon" - no właśnie nie, bo przecież nie jemy łyżek, tylko ich zawartość, czyli powinno być: "eat one more spoonful"

Shade /shadow - jeśli latem szukacie cienia, żeby skryć się przed upałem, to powiecie: "It's scorching hot, I need to stay in the shade", natomiast o ile macie na myśli kokretny cień, rzucany przez konkretny obiekt, to użyjemy wtedy słowa "shadow": "I stood in his shadow and no one noticed me.".

Strangle/suffocate - O ile wasze dziecko właśnie nałożyło sobie reklamówkę na głowę to powinniście powiedzieć "take it off your head, or you'll suffocate", natomiast delikwentowi, który właśnie sznurek na pranie obwiązał misternie wokoło swojej szyi powiecie "take it off, or you will strangle yourself". Łapiecie różnicę? Suffocate to uduszenie się w wyniku braku tlenu, za to strangling odnosi się do uduszenia przez blokadę dróg oddechowych. Poniekąd w wyniku tych różnic, strangle będzie występowało z zaimkiem - strangle him/her/yourself.

Lend/borrow - jeden z grzechów głównych uczących się angielskiego: pożyczanie, Anglicy mają tu porządek, czyli osoba będąca stroną biorącą (chcącą brać) powie "Can I borrow some money?" a strona dająca (chcąca dać) powie: "I can lend you some money.".

Told/said - kolejny z grzechów głównych, jeśli zwracamy się ad personam, do Kasi, Zosi, Kazi, to mówimy "I told him/her ...", o ile zaś coś tam sobie opowiadaliśmy i adresat nas nie obchodzi, to mówimy: "I said [tu treść wypowiedzi].".

O ile macie problem z określeniem różnicy pomiędzy podobnymi słowami to polecam korzystać z poniższego narzędzia:


Słownik różnic znaczeniowych: https://wikidiff.com


Wymowa

Są grupy słów, które są wyjątkowo często niepoprawnie wymawiane. Spróbujcie po cichu wypowiedzieć poniższe słowa:

salmon/almond/autumn
jewellery
tomb
photography

Jak poszło?

Jeśli macie wolny kwadrans, to na tym filmie jest świetne podsumowanie kluczowych błędów w wymowie:

Więcej o sposobach na wspieranie swojej poprawnej wymowy przeczytacie w moim artykule o szlifowaniu angielskiego.

Przyimki i phrasal verbs

Czy poniższe zdania brzmią poprawnie?

Let's play with the ball!
Let's meet with our friends at the train station.

Jak się domyślacie jedno i drugie jest błędne - Let's play ball! oraz Let's meet our friends at the train station. są natomiast poprawne. W jednym i w drugim przypadku zadziałały kalki językowe z polskiego.

edit: Jak słusznie mi czytelniczka zwróciła uwagę - play with stosujemy w kontekście "bawić się czymś", czyli play ball oznacza "grać w piłkę" a play with the ball oznacza "bawić się piłką".

edit2: Można również powiedzieć meet with - to kolejny niuans do rozgryzienia - używamy tego sformułowania wszędzie tam, gdzie moglibyśmy powiedzieć, że mamy z kimś spotkanie (spotykam się z X celem omówienia). Meet jest bezpieczeniejsze w użyciu, bo oznacza zarówno spotkanie celem rozmowy jak i napotkanie kogoś gdzieś, zapoznanie (szersze znaczenie).

Moja rada na tego typu problemy to dobry słownik do tzw. phrasal verbs. Ja dawno temu w jakimś konkursie dostałam słownik Oxford Press i po dziś dzień nie trafiłam na nic lepszego. W angielskim zestawienie przyimek + czasownik potrafi mieć naprawdę wiele znaczeń, przykładowo:

Let me go - pozwól mi wyjść / let go of  my... - puść moją... (np. rękę)
Fold up - poskładać / fold away - poskładać i odłożyć na miejsce (np. pranie)

Tak na marginesie - Polacy często mają problem z wyborem pomiędzy przyimkami in/at/on. W tym miejscu obejrzycie film dobrze ilustrujący różnice w zastosowaniach.

Niuanse

Słowa, które brzmią tak samo lub wydają się mieć podobne znaczenie.

Cała kategoria błędów wynikająca z podobieństwa przymiotników przykładowo: fun/funny, bored/boring, interested/interesting. Let's do something fun oznacza "zróbmy coś fajnego", ale już let's do something funny oznacza "zróbmy coś śmiesznego". Lepiej być bored (znudzonym) niż boring (nudnym) oraz repulsed (zniesmaczonym/odrzuconym) niż repulsive (odrażającym). Analogicznie interested to zainteresowany, a interesting to interesujący.

Inne pary, które lubią być zdradliwe to required (wymagany)/ necessary (potrzebny) - tu się kłaniam programistom, którzy często ten błąd robią (po lekturze Software Requirements Specifications).

Last but not least - remember/remind - pamiętać i przypominać. Remind me to do the shopping - przypomnij mi zrobić zakupy, you remind me of a giant carrot - wyglądasz jak gigantyczna marchewka.

Policzalne i niepoliczalne

Rzeczowniki typu advice/news/information bywają niezłą zagwozdką - niby wiadomo, że są niepoliczalne (uncountable), ale czasem ich użycie przysparza kłopotów:

I have some news for you. I have a little advice for you. - tu ewidentnie widzimy "niepoliczalność" tych rzeczowników
I have a piece od advice for you. I have a piece of important information to announce. - tu z kolei odnosimy się do pojedynczej rady, informacji i dodajemy rzeczownik "piece", dzięki czemu całe sformułowanie staje się policzalne.

Warto też pamiętać, że furniture oraz money również są niepoliczalne.

Czasowniki zwrotne czy nie? (reflexive verbs)

Warto pamiętać, że nie wszystkie czasowniki, które są zwrotne w języku polskim są takowe w angielskim - moja córka często nieprawidłwo mówi I mistook myself. - ma to być odpowiednik pomyliłam się. Zwrotność w czasownikach jest manifestowana przez obecność się (gwoli telegraficznego wyjaśnienia).

W angielskim, jak w polskim niuanse bywają drobne, ale bardzo zmieniają znaczenie wyrażenia:

explain me - wytłumacz mnie przed kimś (np. za spóźnienie)
explain to me - wyjaśnij mi
don't bother - nie zawracaj sobie głowy
don't bother me - nie zawracaj mi głowy

Brak inwersji w zdaniach pytających

Język polski jest dość prosty pod względem formułowania pytań, bo w zasadzie wystarczy, że zmienimy intonację i mamy gotowe pytanie. W angielskim tak prosto nie jest - tu musi być inwersja, czyli zmiana szyku zdania.

This is a book? Is this a book?

Zamiast podsumowania podsuwam mój wpis z przeglądem narzędzi do szlifowania angielskiego - wymowy i słownictwa.

[1]: Kawał o piłce do metalu.

Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku

Author image
Spiritus movens mamtonakoncujezyka.pl, posiadaczka dwójki dzieci i trzech par rąk (od czasu założenia bloga)