Domowa nauka hiszpańskiego - jak to robię i jak sprawdziłam czy dzieci są gotowe na kolejny język? jak tanio zdobywam książki?

Chyba muszę odszczekać to, co parę lat temu twierdziłam. Byłam święcie przekonana, że nauczenie dzieci angielskiego będzie sporym wyzwaniem i nie będzie sensu "męczyć ich" kolejnym językiem. Jak bardzo się myliłam.

Co się okazało? Po pierwsze języki uzależniają - sama nie chciałam wyjść na matkę nadgorliwą, zarzucającą dzieci nadprogramową nauką, ale okazało się, że moje postrzeganie języków nijak nie przystaje do postrzegania języków przez moje już dwujęzyczne dzieci. Wyszło na to, że dla nich nauka języka jest procesem, który odbywa się "mimochodem" i nie absorbuje szczególnie ich uwagi. Dzieci nie postrzegają tego w kategoriach wysiłku. Ot, podoba mi się, to czemu nie miałbym sobie pogadać w ten sposób?

Czemu hiszpański? To efekt oglądania kreskówki "Dory", gdzie bohaterka wtrąca wyrażenia w tym języku. Po paru dniach dzieciaki zaczęły wtrącać całe sformułowania i dopytywać się mnie o tłumaczenia różnych fraz, które mi podsuwały.

Poczyniłam również dwie obserwacje. Po pierwsze moje dzieci wykazują ogromną chęć komunikacji z osobami obcojęzycznymi. Po drugie, nawet jeśli nie znają języka rozmówcy, to korzystając z czegoś, co fachowo nazywa się "świadomością metajęzykową".

Świadomość metajęzykowa to zdolność korzystania z wiedzy towarzyszącej znajomości jednych języków do budowania rozumienia kolejnych języków. To nie tylko korzystanie z podobieństw brzmienia wyrazów, wspólnych źródłosłowów, ale również korzystanie z podobieństwa składni i występowania analogicznych struktur językowych.

Świadomość metajęzykowa jest tym, co sprawia, że zdobywanie każdego kolejnego języka jest coraz łatwiejsze i szybsze.

W tym miejscu pozwolę sobie na cytat ze świetnego artykułu, na który trafiłam jakiś czas temu:

There are a number of studies dealing with the differences in processing
between monolinguals, bilinguals and multilinguals ( e.g.,, Stavans &
Swisher, 2006; Gibson, Hufeisen & Libben, 2001). Jessner (1999) points out
that the dynamics and the complexity of language processing increase with
each new language added to the system. As a result of the increased experience in language learning, multilinguals demonstrate higher levels of metalinguistic awareness.

Jaki z tego dodatkowy wniosek? Z nauką każdego kolejnego języka nasze wypracowane strategie uczenia się stają się coraz bardziej efektywne.

Jak sprawdziłam poziom świadomości metajęzykowej?

Postanowiłam zaproponować dzieciom zabawę, żeby zobaczyć jaka jest ich sprawność językowa. Macie pomysł co mogłam zrobić?

Skorzystałam z Esperanto, języka międzynarodowego, zaprojektowanego w XIX wieku przez Polaka żydowskiego pochodzenia - Ludwika Zamenhofa. Esperanto łączy w sobie cechy wielu języków, dlatego jest wdzięcznym przedmiotem tej zabawy.

Podawałam dzieciom różne słowa i pytałam się czy mają podejrzenia co te słowa mogą oznaczać. Gdy nie miały pojęcia, wtedy podawałam im odpowiedniki tych wyrazów w kilku innych językach (hiszpańskim, francuskim, rosyjskim...). Zorientowałam się, że dzieci szybko załapały reguły gry i coraz prędzej odgadywały znaczenia. Poradziły sobie nawet ze słowem Fenestro (wiecie, że w języku polskim mamy słowo "defenestracja"?).

Wiedziałam więc, że główki kombinują i ewidentnie mają ochotę na kolejny język.

Jak uczę hiszpańskiego (mimo, że sama nie śmigam w tym języku)?

Biorąc pod uwagę mój poziom znajomości hiszpańskiego uznałam, że powinnam uczyć się tego języka równolegle z dziećmi. Cały czas miałam z tyłu głowy słowa Daniela Tammeta, brytyjskiego poligloty-geniusza, że najszybciej uczy się języka z książek dla dzieci. Postanowiłam więc wcielić jego rady w życie.

Założyłam, że najwygodniej będzie nam uczyć się z książek tzw. side-by-side, czyli z tekstem w dwóch językach. Kto mnie czyta dłużej, ten pewnie pamięta, że utrzymuję aktualizowaną listę tego typu książek polsko-angielskich. Teraz przyszła pora na wersje hiszpańsko-angielskie.

Oto nasz hit nr 1 - polecałam go już kilku osobom i doszły mnie słuchy, że i u nich książka jest na topie :)

Dużym plusem kupowania książek w wersji hiszpańsko-angielskiej jest to, że są mniej więcej o połowę tańsze niż zwykłe książki hiszpańskie. Ja swoje kupuję na BookDepository - policzyłam, że tu mi się najlepiej zakup kalkuluje. No i mamy oszczędność przestrzeni, co robi się kluczowe w obliczu stosów książek, które zaczynają się piętrzyć na podłodze.

Odnośnie dostępności książek dwujęzycznych: wybór może nie jest ogromny, ale niewątpliwie znajdzie się kilka bardzo przyzwoitych tytułów wybranych pod kątem pierwszych kroków z nowym językiem.


Oto moja lista rekomendacji:

"Where Is the Green Sheep? / Donde esta la oveja verde?" - klasyka angielskiej literatury, elementarne słownictwo, wprowadza przeciwieństwa

"Perro Grande Perro Pequeno" - przeciwieństwa, proste zdania

"Head, Shoulders, Knees and Toes.../Cabeza, Hombros, Piernas, Pies..." - piosenka o schemacie ciała w wersji książkowej - chyba każdy kojarzy tę melodię?

"Time For Bed: Es Hora de Dormir" - tę książkę pokazywałam przy okazji przeglądu Australijskiej klasyki literatury dziecięcej

"Oruga Muy Hambrienta / The Very Hungry Caterpillar" - czy ktoś jeszcze nie zna "Bardzo głodnej gąsienicy"?

"Quiero a mi Mama Porque.../I Love my Mommy Because..." - pięknie ilustrowana książka, w duchu Montessori, dodatkowo zawiera nazewnictwo małych i dużych zwierząt (np. suka, szczenię, itp.)

"My First Spanish Word Board Book/Mi Primer Libro de Palabras En Espanol" - bardzo obszerny całokartonowy słownik obrazkowy angielsko-hiszpański ze zdjęciami

"1000 Bilingual Words: Palabras Bilingues : Desarolla El Vocabulario Y La Lectura" - jeśli szukacie jeszcze bardziej wyczerpującego słownika obrazkowego, to w tym znajdziecie aż 1000 słów pogrupowanych tematycznie

¿Dónde está Spot? - co prawda to wersja jednojęzyczna, ale zawiera niesamowicie proste słownictwo, do tego jest to klasyka światowej literatury


Jeśli czytacie ten artykuł w chwili publikacji, to warto wiedzieć, że do 26go lipca 2020 z kodem PL10 macie dodatkowe 10% zniżki na wszystkie książki na BookDepository.

Co jeszcze mogę zdziałać?

Jak zawieją korzystniejsze wiatry i będę mieć chwilę na nadrobienie zaległości czytelniczych to planuję wczytać się w piśmiennictwo ekspertek, czyli Marty Zięcik, prowadzącej stronę "El Chiquitín - hiszpański dla Twojego dziecka" oraz Marii Szojdy-Pallado prowadzącej Serio Iberio.

Planuję również przygotowanie własnych materiałów do nauki hiszpańskiego - jak wspominałam, znajomość procesów przyswajania języków ułatwia mi tworzenie materiałów, które dają się zastosować do nauki (prawie) dowolnego języka. Tu również w grę wchodzi wspominana wcześniej świadomość metajęzykowa. Raz, że przyczynia się do szybszej nauki języka u dziecka, to po drugie mi jest łatwiej podążać moją meta-metodą uczenia się języków.

Książki, które polecam, rekomenduję Wam z całego serca. Jeśli zechcesz dokonać zakupu przez któryś z linków przeze mnie zamieszczonych, dostanę z tego tytułu małą prowizję. Nie ma to wpływu na cenę książki, a będzie to formą wyrażnia wdzięczności za moją pracę.

Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku

Author image
Spiritus movens mamtonakoncujezyka.pl, posiadaczka dwójki dzieci i trzech par rąk (od czasu założenia bloga)