Gry i zabawki wspierające w rozwoju mowy - z czego można wybierać?

Od roku intensywnie działam z moim synem w obszarze wspierania jego rozwoju mowy. Z racji tego, że często o tym wspominam, to regularnie napływają pytania, z czego dokładnie korzystam. Wymieniania byłoby sporo, ponieważ nuda jest w naszym domu największym wrogiem terapii.

Obecnie wybór jest tak ogromny, że ciężko się połapać. Postaram się więc pogrupować różne pomoce kategoriami - tak będzie Wam łatwiej zorientować się co z czym się je i gdzie możecie szukać inspiracji.

Gry planszowe

Sklep z planszówkami może nie być waszym pierwszym wyborem jak dostaniecie diagnozę opóźnionego rozwoju mowy, ale z pewnością jest to bardzo przyjemny kierunek poszukiwania wsparcia w problemie.

Jest trochę gier, które wymagają zbudowania dłuższej wypowiedzi. My mamy "Wyprawę do babci" - grę kooperacyjną, w której przechodzi się przez planszę z różnymi przeszkodami: pożar, rzeka, palące słońce, zwalone drzewo. Mamy do dyspozycji 24 różne przedmioty, które mogą nam pomóc ominąć/pokonać przeszkody, a naszą rolą jest uargumentowanie dlaczego wybrany przedmiot jest w stanie nam pomóc.

Gra jest wciągająca  i już 3-latek może w nią grać. Są dwa poziomy trudności. Celem jest dojście do babci - aby się udało musimy dobrze rozplanować wykorzystanie zebranych przedmiotów.

Tu sprawdzisz cenę gry kooperacyjnej "Wyprawa do babci"

Starsze dzieci (7+) mogą z kolei sięgnąć po Dixit - grę karcianą, gdzie sprytnie dobieramy skojarzenie do jednej z posiadanych kart. Następnie do naszej (ukrytej karty) gracze dokładają po jednej swojej, pasującej do skojarzenia. Jest to gra taktyczna, w której celem jest doprowadzenie do tego, żeby co najmniej jeden gracz (ale nie wszyscy) był w stanie wykryć która karta należała do rozgrywającego. Cytując wydawcę: "Autorem gry jest Jean Louis Roubira, lekarz pracujący w szpitalu w  Poitiers z młodymi pacjentami przeżywającymi trudności w środowisku  szkolnym i poza nim. Po kilku rozgrywkach w Dixit zaobserwowano u nich  znaczną poprawę formułowanych wypowiedzi oraz relacji z innymi ludźmi."

Tu sprawdzisz cenę gry "Dixit"

Inną ciekawą alternatywą są gry typu zakazane słowa/tabu, w których musimy opisać zadany przedmiot na tyle czytelnie by inni domyślili się o czym mowa, ale jednocześnie nie wolno nam użyć słów, które wymienione są na liście. Aby grać w tabu dziecko powinno umieć czytać.

Tu sprawdzisz cenę gry "Taboo Junior"

Anielska wersja gry jest przeznaczona dla dzieci od 6 lat wzwyż i ma trzy poziomy trudności:

Tu sprawdzisz cenę gry "Don't say it!"

Kolejną możliwością są gry bazujące na zasadzie "Kim jestem?", czyli takie, w których mamy na czole kartę z obrazkiem osoby/zwierzęcia/przedmiotu, a reszta graczy udziela nam podpowiedzi kim możemy być. Celem gry jest odgadnięcie, co mamy na czubku głowy - rzecz jasna bez podglądania ;)

Tu sprawdzisz cenę gry "Kim jestem?"

Inną moją propozycją są kości do gry - my akurat mamy Story Cubes z Muminkami, jako że z całej serii Story Cubes te mają najbardziej zrozumiałe dla dziecka ikonki (nie są tak metaforyczne) i najłatwiejsze do ułożenia historii. Z Muminkami pracuję wraz z moim 3-latkiem, pozostałe zestawy są moim skromnym zdaniem dobre dla dzieci od 4 lat wzwyż. Zasady są bardzo intuicyjne - wyrzucamy wszystkie kości i naszym zadaniem jest ułożyć na podstawie wylosowanych obrazków spójną historię.

Tu sprawdzisz cenę gry "Story Cubes Muminki"

Jest też tańsza alternatywa do Story Cubes - z bardziej zrozumiałą grafiką, dużo większymi kośćmi i tematyką dostosowaną do dzieci:

Tu sprawdzisz cenę gry "MG opowiem ci mamo"

Karty obrazkowe - gry w skojarzenia

Tu pole do popisu jest naprawdę duże. Mamy do wyboru karty/puzzle ze skojarzeniami (jak na zdjęciu poniżej). Korzystając z puzzli zyskujemy element samokontroli, ważne jednak, żeby tła nie były sparowane kolorystycznie. Niestety jest to częstą praktyką, a sprawia to, że dziecko paruje kolory zamiast przedmiotów na obrazkach.

Moje wydanie puzzli już dawno wyszło ze sprzedaży, ale udało mi się (z trudem) znaleźć coś podobnego, z obrazkami na białym tle:

Tu sprawdzisz cenę puzzli-skojarzeń "What goes together?"

Karty do Piotrusia są również świetnym sposobem na zabawę w skojarzenia. Możecie również poszukać kart z przeciwieństwami.

Znów, nakład tych powyżej jest wyczerpany, ale można dostać karty, w których paruje się przedmioty (jak wyglądały w dawnych czasach, a jak obecnie):

Tu sprawdzisz cenę gry Edu-Piotruś "Dawniej i dziś"

Kolejny rodzaj pomocy to historie obrazkowe, czyli karty, które należy ułożyć w spójną fabułę. Można znaleźć proste historie z 3 obrazków, ale również bardziej skomplikowane, z ośmiu. Zadaniem dziecka jest odkrycie związków przyczynowo-skutkowych oraz ich opisanie.

Nie zawsze muszą to być historie przygodowe - mi kiedyś udało się dostać karty z procesem produkcji żywności (wyd. Fox Boni's Lessons - niestety niedostępne już w Polsce). Obecnie bardzo dobre są karty z serii "Opowiem ci mamo" wyd. Alexander:

Tu sprawdzisz cenę kart obrazkowych "Opowiem ci mamo" wyd. Alexander

Albo takie - tu z kolei mamy element absurdu - należy zidentyfikować nieprawidłowo użyte narzędzie i zasugerować poprawne.

Tu sprawdzisz cenę kart Fox Boni's Lessons "Złe narzędzie"

Inną rozrywką nastawioną na rozwój językowy mogą stać się sesje gry w Dobble - na dowolnej parze kart z zestawu dokładnie jeden element jest wspólny. Kto jest spostrzegawczy i szybko go wykryje i nazwie, ten zgarnia parę.

Tu sprawdzisz cenę gry "Dobble Kids"

Kolejna pomoc to "Angielski z Leo i Lily", o której już pisałam na łamach bloga. Nie dublując recenzji, napiszę tylko, że możemy ich użyć, między innymi, do sekwencjonowania lub grupowania tematycznego.

Tu sprawdzisz cenę "Angielski z Leo i Lily - gry i zabawy"

Inne rozwijające językowo rzeczy, które już kiedyś opisywałam w moich artykułach:

Karty i pomoce logopedyczne

Gry logopedyczne mają tę zaletę, że wyrazy w nich pogrupowane są według klucza i często przygotowane są w zgodnie z naturalną sekwencją pojawiania się głosek w mowie dziecka. Przykładowo - dzieci najpierw nabywają głoski z szeregu ciszącego (ś, ź, ć, dź), natępnie syczącego (s, z, c, dz), a na końcu szumiącego (sz, rz, cz, dż).

Ja korzystam z serii "Ładnie mówię głoski", ponieważ ma ona jedną dużą zaletę, która ujawnia się w pracy z dzieckiem dwujęzycznym. Karty ze zdjęciami (część, bo w danym pudełku są trzy różne komplety) występują w wersji "liczba pojedyncza" i "liczba mnoga", więc mamy element programowania języka (czym jest programowanie języka przeczytacie na blogu Magdaleny Rybki).

Tu sprawdzisz cenę pomocy logopedycznej "Ładnie mówię głoski K, G, H"

Karty nie muszą być nudne, czego dowodem są magnetyczne rybki z wędką. W "Logopedycznych rybkach" łapiemy obrazki trudnych do wymówienia przedmiotów. "Ławic" jest sporo do wyboru, dlatego należy zorientować się, które głoski są nam najpilniej potrzebne.

Tu sprawdzisz cenę pomocy "Logopedyczne rybki 1"

Wydawnictwo Alexander wypuściło nawet grę, w której dzieci losują kartoniki na których znajdziemy wyrazy z któregoś z szeregów spółgłoskowych. Ostatnio to ulubiona pomoc mojego syna - chyba za sprawą kostki do gry i kubeczków, oraz tego, że pożyczył ją od ulubionej koleżanki ;)

Tu sprawdzisz cenę gry "Zgadywanka - gra logopedyczna"

Aby prawidłowo dobrać pomoce logopedyczne warto mieć diagnozę - pozwoli to skupić się na problematycznych dźwiękach oraz pomoże nam uniknąć błędów. Mam na myśli sytuację, gdzie nieumyślnie doprowadzamy do utrwalenia nieprawidłowych wzorców artykulacji.

Podsumowanie

Jak widzicie, pogrupowałam nasze pomoce na:

  • typowo zabawowe - motywujące do interakcji werbalnej
  • kształtujące myślenie logiczne, klasyfikacje, rozumowanie przyczynowo-skutkowe, postrzeganie
  • typowo logopedyczne - terapeutyczne, ułatwiające wypowiadanie nowych głosek lub utrwalające nowe struktury gramatyczne

To co pokazałam jest tylko czubkiem góry lodowej, ale mam nadzieję, że nakieruje to Was na nowe pomysły wspierające rozwój waszych dzieci. Owocnej pracy!

Książki, które polecam, rekomenduję Wam z całego serca. Jeśli zechcesz dokonać zakupu przez któryś z linków przeze mnie zamieszczonych, dostanę z tego tytułu małą prowizję. Nie ma to wpływu na cenę książki, a będzie to formą wyrażnia wdzięczności za moją pracę.

Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku

Author image
Spiritus movens mamtonakoncujezyka.pl, posiadaczka dwójki dzieci i trzech par rąk (od czasu założenia bloga)