Tag: Montessori

Total 54 Posts

Wpisy dotyczące metody Montessori w praktyce.

Świąteczne książki (faktu, historyczne, laickie, Montessori-friendly)

Książek o Mikołaju, elfach, latających reniferach (wstaw dowolne zjawisko nadprzyrodzone) jest naprawdę dużo i gdzie nie rzucić okiem, to same się pchają. Wiele z nich jest dobrych, ale chciałam przyjść w sukurs tym, którzy szukają czegoś "innego".

Tym razem pokazuję dwie książki, które polecam w okresie świątecznym i które mają charakter historyczno-naukowy. Pierwsza dotyczy przesilenia zimowego, które przypada dokładnie 2

Kontynuuj czytanie

Jak z głową uczyć matematyki? Co ma Mozaika do amerykańskich Pattern Blocks?

To nie będzie typowa recenzja. Nie, to w ogóle nie będzie recenzja. To będzie moja cegiełka w reformowaniu edukacji matematycznej w naszym kraju ;)

Niedawno pisałam o tym, że jest szereg pomocy, które standardowo są wykorzystywane na lekcjach matematyki w anglojęzycznych szkołach. Błagam, wprowadźcie je u nas! Nie skazujmy dzieci na papier - no chyba, że chcecie uczyć dzieci matematyki przez

Kontynuuj czytanie

Czy twoje dziecko wie gdzie mieszka? Jak tłumaczę co to dom, miasto, województwo, kraj? DIY pudełka kosmiczne do pobrania!

Czy taki dialog brzmi znajomo? - Ja: Jedziemy do dziadków! - Córka: A czy to w Polsce? Dla wyjaśnienia - zarówno my jak i dziadkowie mieszkamy w Polsce, jakieś kilka ulic od siebie. Nie tak dawno prostowałam również wszelakiej maści hipotezy: "że Polska jest kontynentem; że nasz kontynent to Australia, itp.". Obecnie nie ma takiej potrzeby, bo zabraliśmy się za

Kontynuuj czytanie

Jesienny pomocnik naukowy z angielskim w tle - grzyby i leśne fotografie bez aparatu.

W tym roku grzybna pogoda dopisała - tak obrodziło, że nawet na trawniku pod moim blokiem wyskoczyły pieczarki. Zaczęłam więc eksplorować z dzieciakami temat grzybów i wyszła przy okazji spora różnica kulturowa. W naszej części Europy grzyby mają rangę wręcz kultową, natomiast w kręgu anglojęzycznym są hmmm.... zmarginalizowane? U nas literatury grzybowej jest naprawdę dużo, a po angielsku jedyna dobra

Kontynuuj czytanie

Ciąża, narodziny, części intymne i inne "trudne" tematy - jak to ubrać w słowa?

Kiedy zdecydowałam się na wychowanie dwujęzyczne stanęłam przed całą masą moich osobistych niedomagań językowych. Pomijam kwestię śpioszków, bodziaków i śliniaków - tu sprawa była w miarę prosta, bo są góra 2-3 tłumaczenia. Na łopatki rozłożyła mnie terminologia anatomiczna. No właśnie, jak rozmawiać z dzieckiem o pupach, pupach z przodu (zgrozo) i siusiakach?

Mam nadzieję, że trochę będę Wam w stanie

Kontynuuj czytanie