Prosta gra kooperacyjna do nauki nowego słownictwa – prezent ode mnie
![Prosta gra kooperacyjna do nauki nowego słownictwa – prezent ode mnie](https://www.mamtonakoncujezyka.pl/content/images/2020/06/gra-kooperacyjna.jpg)
Czy zastanawiasz się czasem jak łatwo pomóc dzieciom w przyswajaniu i utrwalaniu nowego słownictwa? Co byś powiedział(a) na prostą grę, która będzie grą kooperacyjną (czyli bez rywalizacji) oraz taką, w którą mogą grać pary dzieci o bardzo różnym poziomie zaawansowania językowego? A może masz fiszki ze słówkami i nie masz pomysłu, co jeszcze można z nich wycisnąć?
Ostatnio wymyśliłam grę kooperacyjną dla moich dzieci – zadziałała świetnie, ponieważ oboje podeszli do niej z entuzjazmem, pomimo tego, że miałam świadomość, że jedno z nich będzie w stanie nazwać około 90% przedmiotów na kartach, a drugie około 40%. Gdybym postawiła ich przed grą rywalizacyjną, to bardzo szybko osiągnęłabym skutek odwrotny do zamierzonego – czyli osoba bardziej potrzebująca wsparcia w nauce byłaby tą bardziej zniechęconą.
Poniżej opisuję krok po kroku skąd pobrać karty obrazkowe i jak grać w grę.
![](https://www.mamtonakoncujezyka.pl/content/images/2020/06/IMG_7743.jpg)
Karty ze słownictwem – do pobrania
Przepis jest bardzo prosty – potrzebujesz wyłącznie kart ze zdjęciami różnych przedmiotów. Znajdziesz je u mnie na blogu, w kilku wpisach, ja korzystałam z kart z wpisów o zdrowym odżywianiu oraz z grą „Who stole the cookie from the cookie jar?”
Tu pobierzesz karty z nazwami pożywienia
Tu pobierzesz karty z nazwami pożywienia + przedmioty życia codziennego
ale równie dobrze nadają się karty z wpisu o przyborach kuchennych:
Tu pobierzesz karty z nazwami przyborów kuchennych
Weź pod uwagę, że kart w powyższych wpisach jest dużo więcej niż potrzeba do realizacji gry – ja do danej rozgrywki wybieram pulę około 25 słów, a po każdej rundzie wymieniam pulę słownictwa na nową.
Do jednej rundy gry potrzebujesz – 25 unikalnych słów do nauki (u mnie karty z pożywieniem), 1 kartę z ciasteczkami, 6 kart z przedmiotami innej kategorii (u mnie przedmioty niejadalne).
Reguły gry
![](https://www.mamtonakoncujezyka.pl/content/images/2020/06/IMG_7739-1.jpg)
- Rozkładamy potasowane karty na stoliku, wierzchami do dołu.
- Młodszy z graczy rozpoczyna grę – odkrywa jedną z kart.
- Jeśli jest to karta z produktem jadalnym, to gracz musi głośno wymówić jego nazwę – jeśli zrobi to bez błędu, uzyskuje prawo do dodatkowej kolejki i pobiera następną kartę. W przypadku błędu, kolejny ruch należy do drugiego zawodnika.
![](https://www.mamtonakoncujezyka.pl/content/images/2020/06/IMG_7741.jpg)
4. Jeśli odkryta karta należy do niepasującej kategorii (tu – przedmioty niejadalne) – odkładamy ją na bok. O ile, zanim znajdziemy kartę z ciasteczkami, odkryjemy 6 kart „niejadalnych” to grę należy uznać za przegraną.
5. Odkrycie karty z ciasteczkami kończy grę zwycięstwem, pod warunkiem, że uda się to zrobić zanim okryjemy wszystkie „niejadalne” karty.
![](https://www.mamtonakoncujezyka.pl/content/images/2020/06/IMG_7742.jpg)
Jak widzicie, jest to gra osnuta na kanwie tradycyjnego „Who Stole the Cookie from the Cookie Jar?”, przy czym budzi dużo więcej emocji i intensywniej uczy nowego słownictwa.
Polecam, by w kolejnych rundach wymieniać karty ze słownictwem do przyswojenia, zostawiając jednak te słowa, które w poprzedniej rudzie sprawiały graczom kłopoty.
Inne warianty i modyfikacje
Trudność gry można regulować poprzez modyfikację liczby kart "niejadalnych" - im będzie ich mniej, tym rozgrywka będzie trudniejsza.
Co jeszcze można zrobić z kartami? Poproś dzieci, by skomponowały trzydaniowy posiłek z wylosowanych kart – zabawa będzie tym śmieszniejsza, im więcej niejadalnych przedmiotów znajdzie się na kartach.
Innym pomysłem jest granie w różne warianty „Piotrusia” przy pomocy kart – wystarczy się umówić, że dana kategoria kart (np. wszystkie przedmioty niejadalne) będzie stanowić nasze „piotrusie”, a pary kart, które odkładamy, muszą być ze sobą jakoś powiązane (musimy być w stanie uargumentować skojarzenie). Przykładowo: „możemy odłożyć chleb i masło, ponieważ zjadamy je w trakcie tego samego posiłku – śniadania”.
Życzę miłej zabawy!
Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku