Angielski logopeda dla polskiego dziecka - kiedy, jak, gdzie?

Czy zastanawiałaś(eś) się kiedyś nad opieką logopedyczną dla swojego dziecka? Może twoje dziecko nie trafia w normy rozwojowe pod względem liczby słów, a może nie realizuje głosek prawidłowo?

Niezależnie od tego jaki problem przed tobą stoi, to po pierwsze warto wiedzieć, że problemy natury logopedycznej są powszechne. Przez powszechne mam na myśli około 10% dzieci w przedziale wiekowym 3-10 lat. NIEZALEŻNIE od dwujęzyczności. Często spotykam się z dyskusjami, w których ktoś przywołuje przykład dwujęzycznego dziecka z problemami logopedycznymi , po czym wyjaśnia, że jedno wynika z drugiego. Pamiętaj, że stosowanie argumentów exemplum in contrarium jest jedną z technik erystycznych. Jest to obalanie tezy przez przytoczenie jednostkowego przykładu, który ma jej przeczyć. Podważanie prawidłowości w skali makro jednostkowymi przykładami jest przekłamaniem.

Czemu o tym piszę? Nie chcę, żebyś odczuwał(a) wyrzuty sumienia, że twoja decyzja mogła mieć negatywny wpływ na twoje dziecko. Skoro mamy już jasność, przejdźmy do rozwiązań.

Kiedy do logopedy?

Logopeda jest specjalistą od komunikacji - pomoże nam kiedy dziecko ma mały zasób słów, sprawia wrażenie, że nie rozumie poleceń, nie jest w stanie prawidłowo arykułować dźwięków. Możliwe, że przed podjęciem terapii dostaniesz również skierowanie na badania słuchu, zazwyczaj audiometrię tonalną lub impedancyjną (lub oba).

Załóżmy, że badania słuchu wróciły i nie pokazują nic niepokojącego. Czy iść do logopedy polskiego czy do anglojęzycznego?

Gorąco zachęcam, żeby zajrzeć tu i tu. Powodów dużo, zacznijmy od podstaw.

Język polski i angielski znacznie się od siebie różnią i różne są mechanizmy ich wspierania. Z perspektywy "użytkownika" interesują nas dwie rzeczy. Są to dźwięki i reguły rządzące językiem.

Zacznijmy od dźwięków. Język polski ma 39 fonemów, czyli atomowych dźwięków języka. W języku angielskim mamy około 44 fonemów - dokładna liczba jest zależna od regionalnych odmian wymowy. Przy czym każdy z dwóch języków ma dźwięki, które są unikalne tylko dla niego. Dajmy na to, angielskie spółgłoski szczelinowe międzyzębowe /θ/ (thigh) /ð/ (there) występują tylko w angielskim i ułożenie aparatu mowy do ich artykulacji jest nietypowe dla użytkowników polskiego. Ich produkcja nie jest szczególnie trudna, ale należy nastawiać się, że w tym departamencie anglojęzyczny logopeda prędzej pomoże naszemu dziecku niż polski.

Porównując polski i angielski, z perspektywy wymowy, to polski jest językiem trudniejszym - mamy dużo wyrazistych głosek szumiących, trudne w artykulacji /r/ i kilka innych niuansów. Tu angielski logopeda nie pomoże, co nie znaczy, że nie ma punktów styku w terapiach. Wiele z technik wywoływania głosek jest wspólnych dla obu języków - tzw. technika motylkowa lub technika "eksplodującego T" w terapii seplenienia jest wykorzystywana przez jednych i drugich.

Warto też zauważyć, że jeśli popatrzymy na rozkład statystyczny częstości występowania spółgłosek (to one najczęściej sprawiają nam problemy), w języku angielskim dominują proste w artykulacji dźwięki (patrz tabela poniżej).

Częstotliwość występowania spółgłosek w Received Pronunciation, za: Cruttenden A., Gimson's Pronunciation of English, wyd. 7, Londyn: Hodder Education, 2008.
Spółgłoska % Spółgłoska %
/n/ 7,58 /b/ 1,97
/t/ 6,42 /f/ 1,79
/d/ 5,14 /p/ 1,78
/s/ 4,81 /h/ 1,46
/l/ 3,66 /ŋ/ 1,15
/ð/ 3,56 /g/ 1,05
/r/ 3,51 /ʃ/ 0,96
/m/ 3,22 /j/ 0,88
/k/ 3,09 /dʒ/ 0,60
/w/ 2,81 /tʃ/ 0,41
/z/ 2,46 /θ/ 0,37
/v/ 2.00 /ʒ/ 0,10

Z kolei w języku polskim statystyki fonemów ukazują, że stosunkowo popularne są u nas spółgłoski szczelinowe i zwarto szczelinowe, które są trudne w wymowie. Jest to jeden z powodów, dla których polscy logopedzi są dużo bardziej wyczuleni na punkcie osiągania kroków milowych rozwoju mowy niż anglosascy koledzy po fachu. Statystyki pokazują, że nie tylko płeć ma ogromny wpływ na zasób słownictwa, ale również język - dziecko, które rodzi się w otoczeniu "łatwego języka" będzie statystycznie miało większy zasób słownictwa niż rówieśnik otoczony "trudniejszym" językiem.

Wszystko, o czym piszę powyżej, powoduje, że lampka alarmowa zapali się szybciej u polskiego logopedy niż u jego odpowiednika - SLP/ST - Speech and Language Pathologist / Speech Therapist. To co w UK nie budzi niepokoju u 2.5 latka, w Polsce wywoła alarm w odniesieniu do dwulatka.

Różnice w terapii

Jeśli potrzebujemy wsparcia logopedy, najpewniej stanęliśmy w obliczu jednego z dwóch problemów. Najczęściej rodzice zauważają, że coś dzieje się nie tak, gdy:

  1. dziecko nie wymawia prawidłowo głosek
  2. dziecko ma mały zasób słownictwa

W pierwszym scenariuszu logopeda/SLP będzie się starał wywołać głoski. Wywoływanie głosek może opierać się na jednej z dwóch grup metod - mechanicznych lub fonetycznych (substytucyjnych).

Metody mechaniczne opierają się na opanowaniu ruchów aparatu artykulacyjnego przez naśladowanie wzoru, wsparcie mechaniczne (szpatułki, palce, itp.), wyjaśnianie artykulacji.

Druga grupa metod, czyli metody substytucyjne opierają się na oparciu nauki na "dobrym" dźwięku, który już występuje w mowie dziecka. Przez drobne transformacje terapeuta stara się przejść od dźwięku jednej głoski (tzw. głoski pomocniczej) do produkcji dźwięku docelowego. Zarówno terapeuci angielscy jak i polscy stosują tę metodę, choć nie zawsze te same transformacje są wykorzystywane w terapii. Przykładowo Anglicy często przechodzą od T do S, a Polacy typowo z T do C, choć w obu językach każda z tych metod funkcjonuje.

Niezależnie czy logopeda wykorzysta metody mechaniczne, czy substytucyjne, to terapia w języku polskim i angielskim ma szansę mieć wiele punktów wspólnych.

W przypadku małego zasobu słownictwa, czeka nas wszechstronne wspieranie rozwoju mowy. Wiele z działań może się odbywać dwutorowo, pod okiem jednego logopedy/SLP, ale w dwóch językach (za sprawą rodziców). O tym sposobie terapii pisze Katarzyna Czyżycka (Logopeda Głoska). Zazwyczaj są to zadania związane z rozwijaniem rozumienia ze słuchu, zadania tzw. lewopółkulowe czy wzbogacanie słownictwa różnymi pomocami. Sporo tego typu zajęć opisywałam już na blogu: scenariusze do zabaw domkiem dla lalek,  terapię z układankami Blue-Sky, pracę z szeregami (karty do pobrania), czy zabawy kształtujące świadomość fonologiczną, a także przegląd dostępnych na rynku pomocy. Szalenie pomocne są również książki obrazkowe, do których łatwo przygotować aktywności zgodne z potrzebami dziecka.

Nauka języka angielskiego trochę odbiega od nauki polskiego, ponieważ "mechanika" działania tych języków jest różna. Polski jest językiem fleksyjnym, a angielski pozycyjnym. W angielskim pozycja słów w zdaniu jest dość sztywna, w polskim możemy sobie poszaleć. Jak poprzestawiamy wyrazy, to możemy nadrobić całe zamieszanie odpowiednio odmieniając słowa.  Porównajcie sobie:

Za górką krowa różowa żre trawę. // Różowa krowa żre trawę za górką. // Krowa różowa żre trawę za górką. // Żre trawę za górką! Różowa krowa!
dress your sandwich // sandwich your dress - udekoruj kanapkę // wepchnij sukienkę (w jakąś małą przestrzeń)

Mózgi naszych dzieci uczą się języków wytwarzając sobie pojęcie o regułach gramatycznych na bazie zbioru wypowiedzi, które słyszą. To tak, jakby każdy miał w głowie komputerek, który sprawdza do jakiej "foremki" wpasuje się kolejne zasłyszane zdanie. Słysząc zdania "Ala ma kota" czy "Ela ma psa" oraz "Ola ma papużkę" jesteśmy o krok od wykombinowania, że jest w polskim foremka o kształcie rzeczownik-czasownik-rzeczownik i do niej należy pakować słowa, żeby być zrozumianym.

Często jest tak, że logopeda jest w stanie przyspieszyć pakowanie wypowiedzi w różne "foremki" i uczy dziecko o istnieniu różnych ciekawych foremek właściwych dla jego języka. Taka technika wspierania dziecka nazywa się programowaniem języka.

Programowanie języka daje dziecku pojęcie o:

  • znaczeniu słów
  • składni
  • gramatyce

W praktyce programowanie języka opiera się o odpowiednio przygotowany schemat postępowania. Zaczyna się od wyrażeń dźwiękonaśladowczych, sylab prymarnych w paradygmatach (np. ma, me, mu, mi, my, mo), przez naukę schematu podmiot-orzeczenie, odpowiadanie na pytania typu kogo? komu? po liczebniki, przysłówki, przyimki itd. Dokładny opis całej procedury programowania języka możecie przeczytać w artykule logopedki Magdaleny Rybki.

W języku angielskim nie istnieje metoda, która by szła tym samym schematem 1 do 1. Co nie znaczy, że nie stosuje się podobnych technik wspierania rozwoju mowy. Najbliższym znanym mi odpowiednikiem jest Building Blocks for Language, które jest programem o podobnej strukturyzacji co polskie programowanie języka.

Uniwersalna jest zasada, że budujemy na wiedzy, którą dziecko już posiadło i małymi krokami przesuwamy granicę zdolności wyrażania się. Jeśli dziecko umie powiedzieć I have a cat to w kolejnym kroku SLP będzie mu podsuwać wypowiedzi o złożoności I have a tabby cat, I have a lovely cat. Jeśli opanujemy tego typu techniki, w czym mogą pomóc zarówno SLP jak i polski logopeda, to będziemy w stanie prowadzić dużą część terapii w warunkach domowych.

Gro tego, co staram się wam powiedzieć, sprowadza się do tego, że to rodzic jest podstawowym terapeutą swojego dziecka. Godzina profesjonalnego wsparcia tygodniowo jest kroplą w morzu potrzeb dziecka. Natomiast jest to czas, który wystarczy rodzicowi do nauczenia się technik terapeutycznych, które wprowadzi do codziennego użycia. Dlatego zachęcam do korzystania z pomocy specjalistów i, przede wszystkim, intensywnej pracy w domu. Pamiętajcie, że w każdym z języków jest troszkę inny arsenał metod wspierania rozwoju mowy - dlatego jeśli wasze dziecko zna kilka języków, to warto zajrzeć do logopedów właściwych dla każdego z nich.

Jeśli po przeczytaniu tego artykułu uważasz, że potrzebujesz pomocy logopedy, to polecę ci następujące osoby oraz zasoby:

Logopedzi w UK:

Baza Speech and Language Therapists, w tym prowadzących terapię online

Polscy logopedzi specjalizujący się w dzieciach dwujęzycznych:

dr Aneta Nott-Bower (Bilingual House) - UK
Katarzyna Czyżycka (Centrum Głoska) - UK
Paulina Szkolnik - UK
dr Elżbieta Ławczys - PL/Kraków
Mówergency Polski Logopeda - UK
PAPLA Kletskous - NL/Haga
Kamila Wilkosz - Target Logopeda Londyn (terapia po polsku i angielsku) - UK
Agnieszka Borowiec - Laboratorium mowy - PL/Warszawa

Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku

Author image
Spiritus movens mamtonakoncujezyka.pl, posiadaczka dwójki dzieci i trzech par rąk (od czasu założenia bloga)